czwartek, 12 stycznia 2012
"2012 i co dalej?" jest nadzieja:)
Ciekawe jak szybko przemija czas!? A może to my za szybko biegniemy i nie jesteśmy w stanie zatrzymać się na chwilę, oderwać od codzienności, uciec do Pana Boga. Wyłączyć telefon i spędzić z nim czas.
Ciekawe jak ludzie w panicznym strachu spostrzegają ten rok. Apokalipsa, koniec świata. Ciekawe jest też to, że w tych wielkich dyskusjach o nadchodzącym końcu świata nie ma sensownej odpowiedzi na to jak uchronić się przed nadchodzącą śmiercią.
Nie chcę się rozwodzić co będzie jak będzie.. Dzisiaj krótko uczestniczyłem w takiej dyskusji z kolegami w pracy. Jeden z nich uprawia w swoim ogrodzie różne warzywa i owoce, nawet ma specjalne akwarium do hodowli jadalnych ryb. Wszystko po to by się zabezpieczyć przed klęskami głodu, powodzi, jakkolwiek to nazwać.
Wcale nie głupi pomysł...
Jednak, zabezpieczenie swojego ciała nie daje nam żadnej gwarancji ocalenia swojej duszy, zwłaszcza jeśli nie wierzymy, że Bóg istnieje. Smutne!
Osobiście i szczerze mówiąc nie mam recepty na wszystkie odpowiedzi ale mam Chrystusa, który jest odpowiedzią na wszystko:)) Wystarczy go szukać z całego serca!
Rok 2011 nie był wcale łatwy dla mnie i mojej rodziny. Przechodziliśmy przez różne trudności i wiem, że wcale nie byłem w tym sam. Sporo moich znajomych i przyjaciół zmagało się z różnymi rzeczami.
Rok 2011 był też kolejnym rokiem w którym Pan Bóg był wierny i łaskawy.
I jest taki cały czas:))Jemu Chwała za to:))
Od kilku lat mam w życiu takie Słowo, które staram się również wypełniać.
„Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane”. (Mat 6:33)
Co to oznacza?
Mamy szukać Pana Boga, jego woli dla swojego życia. Myśleć o Nim, żyć z Nim codziennie, starać się z całego serca wypełniać Jego Słowa w naszym własnym życiu.
Szukanie sprawiedliwości jest jednym z warunków błogosławieństwa o którym mówił Pan Jezus w kazaniu na górze:
„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios” (Mat 5,10)
W innym miejscu:
„Chociażbyście nawet mieli cierpieć dla sprawiedliwości, błogosławieni jesteście. Nie lękajcie się więc gróźb ich i nie trwóżcie się” (1 Piotra 6,14)
Więc czego mamy się lękać?
Cokolwiek się stanie w 2012, jeśli będziemy trwali w bliskości z Bogiem możemy być pewni, że jesteśmy bezpieczni.
Postanowienia noworoczne takie jak będę lepszy nie spowodują, że coś się zmieni w naszym życiu dopóki nie będziemy szukać Pana Boga z całego serca. Tylko Bóg jest w stanie zmienić myśli i serce człowieka. Kiedy szukamy Go on daje się nam znaleźć. Tata w niebie ma zawsze czas dla swoich dzieci. On się nigdzie i donikąd nie spieszy tak jak my.
„Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Dzięki, któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. A nie tylko to, chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość, A cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję, A nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany". (Rzym 5, 1:5)
Życzę każdemu by ten rok 2012 był lepszy w tym sensie, że jesteśmy (ja też) bliżej Pana Boga jak nigdy dotąd.
Dziękuje też bardzo, bardzo mojej żonce, rodzinie, wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy szukają Pana Boga z całego serca i są dla mnie zachęta.
Rafi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz